UWAGA: Portal dowcipas nie odpowiada za szkody i powikłania, które mogą być wynikiem długotrwałego śmiechu do rozpuku po przeczytaniu zamieszczonych tu dowcipów. Nie odpowiadamy także za straty kalorii utraconych w wyniku śmiechu (podczas śmiechu poruszanych jest około 60 mięśni) oraz za przyspieszenie powstawania zmarszczek mimicznych!
W przedziale kolejowym siedzi przeziębiony chłopiec. Co chwila pociąga nosem. W pewnej chwili mężczyzna siedzący naprzeciw pochyla się i pyta: - Nie masz chusteczki do nosa? - Mam, ale obcym nie pożyczam!
Jadą samochodem: mechanik, elektryk i informatyk. Samochód się zepsuł. Mechanik: Trzeba sprawdzić silnik. Elektryk: Nie, trzeba sprawdzić układ elektryczny. Informatyk: Nie! Trzeba wysiąść i wsiąść z powrotem!
Stirlitz wolnym krokiem zbliżył się do lokalu kontaktowego. Zapukał umówione 127 razy. Nikt nie otworzył. Po namyśle wyszedł na ulicę i spojrzał w okno. Tak, nie mylił się. Na parapecie stały 63 żelazka - znak wpadki.
Punk Franek radzi się swojej dziewczyny: - Powiedz, co mam robić? Uprałem skarpetki i tak mi się zbiegły, że nie wchodzą na moje nogi. - Powinieneś umyć również nogi.
Powell przychodzi do Busha i mówi: - George, mam dla ciebie dwie wiadomości: dobrą i złą. Którą najpierw chcesz usłyszeć? - Złą. - Irak ma broń nuklearną. - A dobra wiadomość? - Będą ją zrzucać z wielbłądów.
Bush otrzymał zaszyfrowaną depeszę o treści: 370HSSV- 0773H i przekazał ją do rozszyfrowania CIA. CIA też nie wiedziała o co chodzi, wobec czego depeszę wysłano do Clintona. Ten, po zapoznaniu się z depeszą, powiedział: - Wystarczy przeczytać ją do góry nogami.
Kobieta pyta swego instruktora nauki prawa jazdy: - Jak pan sądzi, ile jeszcze czasu potrzeba, abym umiała dobrze jeździć? - Co najmniej trzy. - Godziny? - Nie, samochody.