UWAGA: Portal dowcipas nie odpowiada za szkody i powikłania, które mogą być wynikiem długotrwałego śmiechu do rozpuku po przeczytaniu zamieszczonych tu dowcipów. Nie odpowiadamy także za straty kalorii utraconych w wyniku śmiechu (podczas śmiechu poruszanych jest około 60 mięśni) oraz za przyspieszenie powstawania zmarszczek mimicznych!
Przychodzi wsza do Spółdzielni Mieszkaniowej i pyta babe za biurkiem o jakieś lokum. Baba lekko zdziwiona mówi do wszy: -nooo.... obecnie mamy tylko brodę Niemena. Na to wsza: -ok, to niech będzie... Po tygodniu wraca zmizerniała z podpuchniętymi oczami i skarży się: -Dłużej już tam nie wytrzymam! Ciągle hałas, imprezy, dym papierosowy! Proszę mi znależć inne lokum... Babka ze spółdzielni przegląda papiery i po chwili mówi: -Hmmmmmm.............Mamy jeszcze włosy łonowe Maryli Rodowicz. Menda zgodziła się i po tygodniu znów wraca i narzeka: -Znów to samo! Ja nie mogę tak żyć! Ciągle hałas, imprezy, dym papierosowy, broda Niemena! :)
Wchodzi do marynarskiej knajpy 90-letnia babcia z papuga na ramieniu i mowi: - Kto zgadnie co to za zwierze... - i wskazuje na papuge - ... bedzie mogl kochac sie ze mna cala noc. Cisza. Nagle z konca sali odzywa sie zapijaczony glos: - Aligator. Na to babcia: - Sklonna jestem uznac.
Wchodzi do marynarskiej knajpy 90-letnia babcia z papuga na ramieniu i mowi: - Kto zgadnie co to za zwierze... - i wskazuje na papuge - ... bedzie mogl kochac sie ze mna cala noc. Cisza. Nagle z konca sali odzywa sie zapijaczony glos: - Aligator. Na to babcia: - Sklonna jestem uznac.
Dwie staruszki siedzą w parku i rozmawiają: - Co pani dostała, gdy pani odchodziła na emeryturę? - Ja? A takiego ch..a! - Ooo. A ja głupia pieniądze wzięłam...
Małgosia przychodzi do mamy: - Mamo, jak będę duża i znajdę sobie mężczyznę to jak wyjdę za mąż, to będzie tak jak Ty z Tatą? - Tak, córeczko. - A jak bym nie wyszła za mąż, to będę taką starą panną jak Ciocia Zosia? - Tak, córeczko. - No to kurna, fajne perspektywy...
Amerykanski statek kosmiczny dolecial na Marsa...wyladowali... Juz zbieraja sie do wyjscia az tu nagle podlecialo 2 Marsjan, takich smiesznych zielonych i bzzzzz zaspawali im drzwi wyjsciowe.Amerykanie probuja wyjsc... 10 minut, 30 minut... po godzinie sie udalo.Wyszli,a tam juz zebrala sie wieksza grupka Marsjan. No wiec witaja sie i pytaja: czemu zaspawaliscie nam drzwi wyjsciowe na co Marsjanie zawsze tak robimy nowym, ale to chyba nie problem -niedawno tu Polacy byli... koledzy zaspawali im drzwi, a oni po 5 minutach juz byli na zewnatrz... i jeszcze prezenty przywiezli. Amerykanie: prezenty? Polacy? jakie prezenty? Marsjanin: wpierdol to sie nazywalo czy cos, ale wszyscy dostali.
Spotkało się dwóch kumpli po wakacjach: Gdzie byłeś? A nie ma o czym mówić. Lato było, minęło. Nie ma do czego wracać. A ty gdzie byłeś? Wiesz w Paryżu. Wino, panienki, hulanki. A ty nigdzie nie byłeś? No wiesz, nad morzem. Nad morzem byłeś i nic nie mówisz? Słońce, plaża. Pedał mnie złapał, zaciągnął w krzaki i wykorzystał. I nie uciekałeś? No co ty!!! W szpilkach? Po piasku